TP Nogat Malbork
TP Nogat Malbork Gospodarze
1 : 2
0 2P 2
1 1P 0
LKS Mikołajki Pomorskie
LKS Mikołajki Pomorskie Goście

Bramki

TP Nogat Malbork
TP Nogat Malbork
Parkowa 3, Malbork
90'
Widzów: 150
LKS Mikołajki Pomorskie
LKS Mikołajki Pomorskie
84'
Nieznany zawodnik
88'
Nieznany zawodnik

Kary

TP Nogat Malbork
TP Nogat Malbork
LKS Mikołajki Pomorskie
LKS Mikołajki Pomorskie
Nieznany zawodnik

Skład wyjściowy

TP Nogat Malbork
TP Nogat Malbork
LKS Mikołajki Pomorskie
LKS Mikołajki Pomorskie
Brak danych


Skład rezerwowy

TP Nogat Malbork
TP Nogat Malbork
LKS Mikołajki Pomorskie
LKS Mikołajki Pomorskie
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

TP Nogat Malbork
TP Nogat Malbork
Imię i nazwisko
Adam Wypych Trener
LKS Mikołajki Pomorskie
LKS Mikołajki Pomorskie
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Ryszard R.

Utworzono:

10.10.2016

Nogat Malbork chyba po raz pierwszy w swojej oficjalnej grze typowany był jako faworyt do zwycięstwa. Przemawiały za tym wyniki z pierwszej serii spotkań oraz własne boisko, na którym malborczycy czują się naprawdę dobrze. Skład gospodarzy nie odbiegał znacząco od tego, jaki wyszedł na murawę przed tygodniem, co oczywiście ma swój sens, gdyż zwycięskiego składu nie powinno się zmieniać. Także na trybunach zobaczyliśmy po raz kolejny sporo kibiców, którzy mimo niezbyt przychylnej pogody zjawili się na stadionie, aby dopingować swoją drużynę. Niestety, tym razem nie wszyscy robili to tak, jak należy, o czym później.

Początek spotkania był bardzo nerwowy. Żadna ze stron nie potrafiła wypracować sobie klarownej sytuacji do strzelenia bramki, gra zaś toczyła się głównie w środkowej części boiska. W 22 minucie meczu nastąpiło wreszcie to, na co czekali kibice gospodarzy. Po błędzie bramkarza, który w bardzo dziwny sposób odbił piłkę po niezbyt trudnym strzale z daleka, gola strzałem do praktycznie pustej bramki zdobył Wojciech Rosiak. Tak więc Nogat prowadził 1:0, mimo raczej sennej i niezbyt miłej dla oka gry. Do końca pierwszej połowy już raczej niewiele ciekawego działo się na boisku, poza kilkoma niegroźnymi strzałami z dystansu z obu stron. Wydawało się, że po przerwie gospodarze wyjdą na plac gry na nowo umotywowani, bo wynik 1:0 to wynik bardzo niebezpieczny, a strata punktów z zespołem z Mikołajek oznaczałaby naprawdę zły i niepokojący stan rzeczy. Jednak początek ostatniej części gry był bardzo podobny do pierwszych 45 minut – akcje toczyły się przeważnie w środku pola, z niewielką ilością akcji godnych odnotowania. Trener gospodarzy próbował zmienić obraz gry wprowadzając na boisko nowych zawodników, jednak 4 zmiany przeprowadzone w drugiej połowie tak naprawdę niewiele poprawiły. Piłkarze starali się, jak mogli, ale „coś” zawsze było przeciwko im. W miarę upływu kolejnych minut zawodów, inicjatywa zaczęła być po stronie drużyny przyjezdnej. Strzały gości zaczęły być coraz groźniejsze, i tylko szczęściu i postawie bramkarza malborczycy mogli zawdzięczać czyste konto po stronie strat.

W 75 minucie mogło być jednak po meczu. Po dośrodkowaniu z lewej strony w znakomitej sytuacji znalazł się strzelec gola dla Nogatu – Rosiak. Niestety, uderzył tak nieszczęśliwie z5 metrów, że piłka przeleciała nad poprzeczką. Jak się miało później okazać, mogła to być decydująca akcja meczu. Na nieszczęście dla gospodarzy, miały one nastąpić dopiero za kilka chwil... Kiedy zawodnicy Nogatu zdecydowanie już osłabli, skrzętnie wykorzystali to piłkarze gości. Najpierw w 84 minucie jeden z malborskich obrońców niepotrzebnie wybijał piłkę głową sprzed rąk własnego bramkarza, do której to piłki dopadł następnie gracz Mikołajek i wyrównał stan spotkania. Wydawało się, że po tym ciosie Nogat rzuci się do ataku z myślą o strzeleniu zwycięskiej bramki. Nic bardziej mylnego – to nadal Mikołajki były stroną przeważającą. Na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry stał się to, co nie śniło się piłkarzom Nogatu nawet w najczarniejszych snach – przyjezdni przeprowadzili przypadkową akcję, zakończoną wrzutką z lewej strony boiska, z której to skorzystał jeden z napastników zdobywając gola na 1:2. Kiedy do końca pozostawały już niemal sekundy, Nogat zdecydowanie przycisnął. Skutkiem tego była znakomita sytuacja, w jakiej znalazł się ponownie Rosiak. Niestety, mając przed sobą tylko bramkarza, wdał się w niepotrzebny drybling zakończony stratą piłki. Chwilę później sędzia zakończył ten przedziwny mecz…

Szkoda, nawet bardzo, straty tych trzech punktów, bo wydawało się, że ich uzyskanie nie powinno sprawić malborczykom większych problemów. Po raz kolejny okazało się jednak, że niewykorzystane sytuacje strzelecki się mszczą, no i że faworyt nie zawsze wygrywa…

Zawodnicy Nogatu już w środę 09.09.2009 będą miał okazję do rehabilitacji – zagrają w Miłoradzu z rezerwami tamtejszej Delty. Początek meczu o godzinie 17. Serdecznie zapraszamy naszych wiernych kibiców na to spotkanie.

No właśnie, jeżeli chodzi o kibiców – w tym miejscu należą się podziękowania za przybycie i kulturalny doping większości z obecnych na meczu. Po raz kolejny mogliśmy gościć około 150 widzów. Niestety, wśród nich znaleźli się również i tacy, którzy z nudów potrafią zepsuć każde widowisko. Bardzo prosimy o niezapraszanie na nasze mecze ludzi, którzy nie umieją się zachowywać po wypiciu kilku piw. Sami jesteśmy sportowcami i nie propagujemy picia alkoholu. Nie chcemy także, by drużyny przyjezdne odczuwały strach przed naszymi kibicami, a niestety drużyna Mikołajek mogła taki strach odczuć po niemiłym dla nich zdarzeniu (w tym miejscu przepraszamy zespół z Mikołajek za ten incydent). Jeżeli sytuacja taka się powtórzy, z pewnością klubu Nogat Malbork nie ominą różnego rodzaju sankcje (w tym pieniężna). Prosimy więc o właściwe zachowanie i kulturalny doping podczas kolejnych spotkań ligowych, a na pewno zawodnicy odwdzięczą się dobrą i miłą dla oka grą.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości
Shoutbox
Dołącz do rozmowy ?